„Dziś dzień prima, prima dzień
Niech logika idzie w cień
Bo dziś orać zaczynamy
I IPN zaoramy”
Te głosy Zombi usłyszał
Olejniczak z Tuskiem dyszał
Komorowski się przyłączył
Jaki strach ich wszystkich złączył?
„Dziś jest prima, prima dzień
Niech logika idzie w cień
Jak swą orkę dziś zaczniemy
To IPN wnet zamkniemy”
Już się Kalisz Ryszard zbiera
I w ustawie swej zawiera
Zapis, który jedno streszcza
Że kto Kwacha dziś zbeszczeszcza
Kto na Kwacha wzniesie rękę
Temu utnie się ją pięknie
Że spotka człowieka walka
Jak Kwachowi wspomni Alka
„Dziś jest prima, prima dzień
Niech logika idzie w cień
Kurtykę dymisjonować
Się kadencją nie przejmować”
Zombi wraca w swe czeluście
Wy na ziemi się uduście
Może jestem ja potworem
Bo mi wisi kalafiorem
Co na ziemi, łez padole
Od Suwałk aż po Opole
Wygadują poniektórzy
Co jeden z drugim bajdurzy
Co bełkocze premier Tusk
Kto miał taki kiepski gust
Aby anty-lustratorom
Dać nad Polską władzę sporą
Wolę - Zombi tak rozważa
Nie robić z siebie Łazarza
Wolę w swej martwocie trwać
Takie czasy… kur.. mać!
