Pod Ossowem, w wołomińskim
Wykazano się czymś świńskim
Tam żołdaków z gwiazdą krasną
Ktoś zastrzelił lub czymś trzasnął
I leżeli w naszej ziemi
Wróg z naszymi, jak ze swemi
Dziewięćdziesiąt lat bez mała
Aż się burza rozpętała
Okazało się tam bowiem
Że sowiet nie jest nam wrogiem
Że zapewne był wierzący
Pewnie i praktykujący
My, mężczyźni i kobiety
Krzyż wznosimy i bagnety
Których sterczy z ziemi wiele
Dla budżetu to niewiele
Kancelaria Prezydenta
Finansuje i nie pęka
Może przecież te nagrobki
Stawiać rzędem tak jak snopki
Lecz ktoś podłe miał zamiary
Wymalował grób ten cały
Krasną gwiazdę krasną farbą
Pomalował ktoś niedawno
Tak się nie da krajem rządzić
Gdy ktoś władzę chce osądzić
Gdy ktoś inne śmie mieć zdanie
Takie małe, podłe dranie
Mogę wnosić tu z opisu
Że przyczyną to kryzysu
Polska nie zielona wyspa
Cała piękna bańka prysła
Każdy wniosek więc wysnuje
To, co wam tu wyklaruję
Wiedzą w rządzie i posłowie
Tą przyczyną grób w Ossowie
Komentarze